Wydarzenia szkolne
dodatkowe informacje
Stowarzyszenie Absolwentów i Przyjaciół Wejhera zostało stworzone z myślą o Nas - absolwentach szkoły oraz dla każdego, kto zechce zostać naszym przyjacielem. Naszym celem jest stworzenie organizacji, w której każdy odnajdzie coś dla siebie - oferujemy nie tylko spotkania i zjazdy absolwentów, ale możliwości spotkania wielu interesujących ludzi i tworzenia historii naszej "samochodówki".
Stowarzyszenie Wejhera działa już kilka lat. Ten czas, to wspólne działanie wszystkich, którym samochodówka
jest bliska.
Zapraszamy wszystkich chętnych do współpracy. Jednocześnie przypominamy, że wstąpienie w nasze szeregi jest proste. Wypełnienie deklaracji, wpłata składki członkowskiej oraz zadeklarowanie chęci działania.
W zakładce "O Stowarzyszeniu" znajduje się deklaracja członkowska, którą po wypełnieniu i wpłaceniu składki należy przesłać na adres stowarzyszenia lub dostarczyć do szkoły.
ZAPRASZAMY
Spływ kajakowy rzeką Słupią
W poniedziałek 10 czerwca 2013 r. grupa kajakarzy z klasy drugiej a technikum pod kierunkiem swojego wychowawcy W. Marcinkiewicza i nauczyciela wychowania fizycznego C. Lewandowskiego wyruszyła z Wejherowa przez Lębork i Bytów do Soszycy na trzydniowy spływ kajakowy. Na miejscu zameldowaliśmy się około godziny 11.40 i udaliśmy się do najstarszej elektrowni wodnej na rzece Słupi znajdującej się w pobliskiej Strudze. Po zakładzie oprowadził nas i wprowadził w tajemnice hydrologii i elektryczności przedstawiciel rodziny pracującej tam od trzech pokoleń, będący obecnie dzierżawcą zakładu. Po zwiedzeniu elektrowni, spod czwartego” Kamienia Papieskiego” rozpoczęliśmy spływ.
Nasza wyprawa przebiegała dwoma szlakami: "Papieskim" i "elektrowni wodnych". Wyprawa Karola Wojtyły z 1964 r., późniejszego Ojca Świętego, została upamiętniona tzw. Kamieniami Papieskimi. Jest ich na trasie 10. Pierwszego dnia zatrzymaliśmy się jeszcze przy piątym kamieniu w okolicach Gołębiej Góry. Po pokonaniu 16 km Słupi i wielu przeszkód znajdujących się na niej (coś o tym wie Jasiu z Danielem) dopłynęliśmy do jeziora Głębokiego przy brzegu, którego rozbiliśmy obóz. Dzisiejszego dnia pokonaliśmy 18.8 km. Wieczorem wspólnie zjedliśmy kolację przy ognisku i około północy położyliśmy się spać. W nocy odwiedził nas miejscowy lis skuszony zapachem zapasów Krzysia Kuptza, wprowadzając niezły zamęt w pewnym namiocie (Maciej, czy to prawda?!?) Lis, oprócz artykułów spożywczych, skosztował kawałka namiotu i sandałów Jeremiego (p. Zuzia z pewnością nie znała takiego menu lisiego).
Wtorek rozpoczynamy pobudką o 7.30. Jemy śniadanie, zwijamy obozowisko i ruszamy marszem w kierunku największej na Słupi, 100-letniej elektrowni w Gałąźni Małej. Maszerujemy wzdłuż kanału łączącego jezioro Głębokie z elektrownią, na którym nie można pływać. Elektrownie zwiedzamy dzięki uprzejmości pracowników, którzy prezentują nam również film o wszystkich obiektach hydrologicznych na rzece. Po godzinie jesteśmy już w kajakach i płyniemy w kierunku jeziora Kondratowo z elektrownią Strzegomino i dalej przez jezioro Krzynia do elektrowni o tej samej nazwie (Jan z Danielem są na czele). Przed każdą z elektrowni przenosimy kajaki ręcznie. Dłuższą przerwę robimy w okolicach Dębnicy Kaszubskiej przy ósmym Kamieniu Papieskim. Część załogi udaje się jak to mówi Darek do „krumu”.
Obóz rozbijamy w okolicach Żelkówka, przy dziewiątym kamieniu. Tej nocy lisy nam odpuszczają, za to komary nie! Nawet ogromne ognisko nas nie ratuje. Część podróżników chowa się w namiotach, część nie poddaje się i prowadzi nocne rozmowy o „czystości środowiska” (tak Szymon?). Pokonaliśmy dzisiaj 29.8 km.
Środę tradycyjnie zaczynamy o 7.30. Śniadanie, pakowanie i kierunek Słupsk. Wszystkie elektrownie już za nami, został nam do pokonania ostatni odcinek szlaku „Papieskiego”. Z jedną przerwą, dystans 17.7 km pokonujemy w 3.5 h.
Przez trzy dni przepłynęliśmy i przemaszerowaliśmy 66.3 km w pięknej pogodzie zdobywając wiedzę z hydrologii, fizyki, geografii. Polecamy taką formę czynnego wypoczynku każdemu.
My również polecamy